Kiedy Ola napisała do mnie wiadomość, że szuka fotografa, który uwieczni na zdjęciach pierwsze urodzinowe przyjęcie Jasia to od razu wiedziałam, że to będzie świetna sesja. Ola i jej mąż nie lubią pozować, ale zależało im, żeby Jaś miał pamiątkę z tego dnia, do której będzie po latach wracał. W dniu, kiedy cała rodzina zebrała się na świętowanie przyjechałam do nich z aparatem, choć po drodze pojawiło się kilka trudności i złośliwości losu ;) ale ważne, że się udało! Było bardzo rodzinnie, wesoło, smacznie (wspaniały tort!). Zapraszam na reportaż z pierwszych urodzin Jasia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz