Ewa mieszka w Londynie ale wakacje spędzała z córeczkami w swoim domu rodzinnym. Trochę ją musiałam namówić na sesję, ale w końcu się zdecydowała :) I chyba nie żałuje.
Planowałyśmy wybrać się gdzieś do lasu, na pola ale okazało się, że w ogrodzie jest zupełnie magicznie. Zresztą, sami zobaczcie :)
Cudowne zdjęcia, pełne emocji, miłości...
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Usuń